sobota, 5 lipca 2014

Buty do kostki XIV/XVw

Pisałem kiedyś, że nienawidzę szyć butów? No więc nienawidzę, ale jeżeli zabieram na Grunwald przyjaciela, który wraca do rekonstrukcji po ponad 10 latach i nie ma dosłownie nic poza larpowymi ciżemkami uszytymi ze starej kurtki, a w dodatku ma ograniczony budżet, to nie ma wyjścia. Butki z naturalnej skóry, z podeszwami z zelówkowej skóry 6mm, twardej jak deska i wymagającej zwilżenia już na etapie szycie - wywracałem po 10 godzinach w wodzie. Mają jak widać wszystkie wady butów szytch bez kopyta - kacze dziobu z przodu, fałdę na zapiętku i są "nieco" niekształtne - ułożą się (mam nadzieję) na stopie. Mimo tych mankamentów powinny wytrzymać dłużej niż poprzednie szyte przeze mnie buty, bo wszyłem uszczelkę wokół podeszwy i solidnie, na okrętkię wszyłem zapiętek. Po Grunwaldzie wrzucę zdjęcia Felisa w kompletnym stroju, teraz wracam do guziczków w jego cotehardie.
y



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz