wtorek, 25 lipca 2017

Kaptur

Dawno nic się tu nie pojawiło, ale czas wrócić do choćby okazjonalnego pisania. Zacznę od czegoś lekkiego.
Historyjka która doprowadziła do powstania tego kaptura jest dosyć krótka, znajomy w zeszłym roku na Grunwaldzie był konferansjerem przy części turniejów. Jakoś tak żartach stwierdziliśmy że przydałby mu się błazeński kaptur. I powiedziałam że mu uszyję. Pierwsze co zrobiłam to przejrzałym źródła na błaznów. Jest obrazów z głupcem/błaznem w średniowiecznych manuskryptach sporo, osoba taka zawsze jest dziwnie ubrana, zwykle ma dziwaczny kaptur i pełno dzwonków na odzieży. Jako że kolego jest konferansjerem uznaliśmy że dzwonki to raczej zły pomysł, ale wykombinowałam coś innego. Pokażę kilka z wielu ilustracji które mnie zainspirowały
 ilustracja pochodzi z The Ranworth Antiphoner z roku około 1400 przedstawia Króla Dawida z Głupcem (tu poczytajcie). Widać dziwaczny kolorowy strój i śmieszny kaptur z dzwonkiem. 
ilustracja pochodzi z Bible historiale z pierwszej ćwierci 15 wieku i znów mamy do czynienia z Królem Dawidem i Głupcem (tu poczytać), i znów dziwaczny struj i kaptur oraz dzwonki
 ilustracja pochodzi z Kodeksu Baltazara Behema z początku 16 wieku tym razem nasz błazen robi zakupy, bądź jak kto woli bałamuci kupcową (tu do obejrzenia uwaga kodeks jest duży błazen znajduje się na stronie 499), po raz kolejny dziwne ubranie dziwaczny kaptur i powtarzający się żółty kolor. 
Nie jest tak że żółć byłą nieodłącznie związana z błaznem, ale pojawia się na obrazach przedstawiając błazna częściej niż gdzie indziej (podobnie dziwne wycinanki i kolorowe ciuchy- te łączą błazna z muzykami dworskimi). 
Uznałam że kaptur powinien być żółty, wycinanki sobie darowałam, bo w kapturach pojawiają się rzadko, natomiast nie darowałam sobie uszu. Niestety nie udało mi się uszyć go ręcznie, bo w ostatniej chwili (trzy dni przed wyjazdem), objawił się ktoś kto wyrósł wszerz z ciuchów i musieliśmy mu na szybko coś uszyć i czasu na ręczne zszycie  nie było. Wszystkie wykończenia zostały wykonane ręcznie.

Kaptur jest z miękkiej żółtej flaneli wełnianej podszewka w uszach z cielistego flauszu z czerwonego flauszu guziki. Bez podszewki, szwy konstrukcyjnie maszynowe, wykończenia ręczne. Wykończony lnem i wełna. jak widać zamiast kontrowersyjnych dzwonków użyłam kulek wełnianych, wykonanych i przyszytych jak guziki. Właściciel twierdzi że nosi się świetnie (również jako chaperon).