niedziela, 6 listopada 2011

Orzech

Pisałam jakiś czas temu ze zrobiłam test farbiarski z łupinami orzecha. Ciekawą cechą tego barwnika jest to że nie potrzebuje w ogóle zaprawy, "łapie" tkaniny (i nie tylko) bez ałunu. Daje ładne ciekawe brązowe zabarwienie. Można go używać na kilka sposobów, na zimno i na gorąco.

W próbkach użyłam proporcji mieszaniny farbującej pochodzących z książki pani Wery Tuszyńskiej "Farbowanie metodami naturalnymi"
1 to próbka farbowana na zimno, w wodzie do której dodałam rozdrobnione łupiny leżała 48 godzin.
2 -5 to próbki farbowane na gorąco. Gotowane z rozdrobnionymi łupinami różnią się czasem wyjmowania z kąpieli barwiącej. Drugą próbkę wyjęłam po pół godzinie i następne wyjmowałam po kolejnych (3 po godzinie ,4 po półtorej godziny, 5 po dwóch). Został mi jeszcze do wykonania test barwienia na zimno w roztworze wygotowanym z łupin, ale to poczeka sobie na przyszły rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz